TROCHĘ CIEPLO

Temperatura odczuwalna to ponoc 54C. Z perspektywy basenu lub klimatyzowanych pomieszczeń rzeczywiście da się wytrzymać. Wystarczy jednak przejść się pare kroków bez „chłodzenia” a pot leje się z człowieka ciurkiem, normalnie kapie po przejściu 300m. 

 Najgorzej pod tym względem było chyba a Korei, przede wszystkim ze względu na odlegości które codziennie przechodziliśmy. Może trochę się przyzwyczailiśmy. Jestem ciekawa co będzie w Pradze. Wszyscy krzyczą, ze gorąco. Ciekawa jestem jak to będziemy odbierać. 

DROGA HONG KONG —> MANILA —> DUBAI

To juz 16 godzina odklad wyszlismy z hotelu w Hong Kongu. Siedzimy w samolocie a konca podrozy nie widac, zwlaszcza ze wylecielismy z Manili z godzinowym spóźnieniem. 

Na szczęście obie Księżniczki śpią. Jakieś 2 godziny spałam z nimi a potem obudził mnie mały chłopczyk lecący przed nami. 

Niestety wypełniły się czarne wizje na temat jedzenia. Okazuje się, ze w tej linii lotniczej zeby dostać coś do żarcia trzeba to zamówić przynajmniej 48h przed odlotem. I zapłacić oczywiście. W zasadzie z zadna z tych rzeczy nie mam problemu, ale zeby ktoś nas o tym poinformował na przykład podczas sprzedawania biletu?

Inna sprawca, ze nasze bilety to jednak mistrzostwo świata. Zapłaciliśmy £1100/ za osobę za cała podróż. Biorąc pod uwagę jakie odległości przemierzaliśmy i ilość odwiedzonych destynacji, to poważnie nie jest zła cena (nawet bez jedzenia).

A jutro pracuje! Grzecznie się wyspie w ciągu dnia, zeby się dać do pucu i być świeża jak sarenka:) 

JESZCZE O HONG KONGU

Jeszcze o Hong Kongu. Nie czytałam nic na ten temat, wiec to tylko odczucia. Te mówią, se większość ludzi w Hong Kongu mieszka w wysokich wiezowcach. Wyobraź sobie jakieś wstrętne blokowisko na skraju miasta, dodaj zaciekajacy brudem i rdza klimatyzator do każdego okna a potem zrob tak z 5 razy bardziej. Bo tutaj jak wieżowiec mieszkalny nie ma 30-40 pięter, to się nie liczy.  

W życiu nie chciałabym w czymś takim mieszkać. Jeszcze do tego połowa okien ma kraty, nawet w wysokich pietrach. Abstrachujac od cudownej pieknosci takich miejsc i okolicy, to w razie pozaru nie ma, mojim zdaniem, zadnej szansy na przezycie. Strach sie bac.

TRANSWER

Kilka wpisów na raz, bo sobie zapisuje a potem czekam aż doleci dostatecznie dobry internet:

Dziewczynki jak co wieczor padły jak zabite. Ja tez powinnam iść spać, bo jutro czeka nas bardzo długi, ciężki dzień. Polecimy z Hong Kongu do Dubaju z przesiadka w Manili. Zeby było śmieszniej lecimy z tak tanimi liniami, ze nawet na tak długiej drodze nie oferują żadnego jedzenia. Kupiłam jakieś jablka, banany, słodycze, puszki z fasola i kukurydza i inne dziwne rzeczy, ale przyznaje, ze bez pieczywa będzie ciężko! Kilkanaście godzin w drodze. Trzymajcie kciuki! Nie za mnie, za dziewczynki! 

LANTAU i BUDDA

Stoję jak debil na korytarzu w hotelu w koszulce i majtkach, zeby dodać zdjęcie ale nie, blox musi mieć LTE zeby się zastanowił nad wciągnięciem fotki. 

No to nie!

Byliśmy dzis na wyspie Lantau.  Z Hong Kongu jedzie się tam metrem a potem ponad pół godziny kolejka linowa, zeby zobaczyć ukrytego wśród wzgórz wielkiego Buddę i świątynie.

Miejsce komercyjne, ale bardzo ładne. Widoki cudowne, warte zobaczenia. W razie podróży do Hong Kongu gorąco polecam! 

HONG KONG po raz pierwszy

Pisała bym więcej a zwłaszcza wkładała zdjęcia, niestety blox wymaga, zeby internet był dosłownie doskonały zeby dało się coś włożyć. Doskonałym internetem niestety nie dysponuje.

Jesteśmy w Hong Kongu. Cieszymy się, ze nie jest tak upiornie ciepło jak w Japonii, choć nadal za ciepło.

Hong Kong jest miastem kontrastów. Miasto dualne, jak napisaliby moji uczeni koledzy. Bogactwo dzielnicy finansowej dosłownie sąsiaduje z przeraźliwa bieda (z punktu widzenia Europejczyka), całej reszty. Domy są w takim stanie, ze strach się na nie patrzeć.

W porównaniu do wcześniej odwiedzonych miejsc była kolonia brytyjska oferuje łatwość komunikacji – wszędobylskie napisy po angielsku i bezproblemowa możliwość porozumiewania. Niektórzy mówią tylko po kantońsku, ale jednak rozumieją angielski a to bardzo ułatwia.

JAPONIA okien obcokrajowca

  • Japończycy prawdopodobne znają angielski lepiej niż Koreańczycy, niechętnie go używają, ale jakby co, często da się na podstawowym poziomie dogadać
  • Moda kobieca jest (pomijając kimona i subkultury) bardzo luźna, jakby o numer za duża
  • Kobiety maja przepiękne błyszczące włosy
  • Poziom czystości w hotelach… pozostawia wiele do życzenia (mówię to z perspektywy byłego pracownika hotelu w USA). Nie mówiąc o tym, ze worki z brudna posciela walają się na korytarzu itd (ale to akurat tak samo jak w Korei)
  • Toalety publiczne są czyste i często bardzo piękne
  • W zasadzie nie ma koszy na śmieci, pomimo tego na dworze jest czysto (my nosimy własna reklamówkę na śmieci)
  • Ludzie w Japonii są wyżsi od Koreańczyków
  • Poza świątyniami, pałacami i wieżowcami nie na tu specjalnie ciekawej architektury
  • Japonia jest tańsza niż oczekiwalam. Oczywiście może być jaka chcesz, ale nie musi być droga
  • Japończycy są mniej pomocni niż Koreańczycy (wnioskuje po sprawach takich jak uwalnianie miejsca w metrze dla dzieci)
  • Sushi nie jest tak powszechnie dostępne jak oczekiwałam:) 
  • W wielu miejscach sa zniżki dla obcokrajowcow! 
  • Nawet w centrach finansowych nie widać zbyt dużej różnorodności etnicznej (tak jak w Londynie czy NY)
  • W centach handlowych często mozna wypożyczyć wózki dla dzieci
  • Często nie wolno palić papierosów ba ulicach, za to mozna palić w restauracjach (!?)
  • Widać dużo aktywnych zawodowo bardzo starszych ludzi 
  • Jest dużo napisów po angielsku w przestrzeni publicznej 
  • Ludzie często noszą parasolki przewsloneczne 
  • Ceny w sklepach są podane bez watu z czym trzeba się liczyć bo suma do zapłaty będzie wyższa niż myśleliśmy
  • W sklepach osiedlowych, takich koło dolo domu mozna kupić nawet koszule, majtki czy krawat 🙂
  • Wszystko jest pakowane w plastik, tak 1000 razy bardZiej niż w Europie – kazdy cukiereczek, każde pudeleczko
  • Potrawy smakują inaczej niż wygladaja
  • dla wielu osób kimono to ubranie codzienne